Komentarze (0)
Cześc.
Nie, nie ja już nie mam siły. Z dnia na dzień jest coraz gorzej. Naprawdę nie jest łatwo dowiadywac się tyle rzeczy na raz. Motoru nie mam, aparatu też nie. Z domem też są problemy. Sms od tej idiotki. W końcu obiecałam jej, że zapomne, dam spokój, nie będe nigdzie pisać, nigdzie mówic. Więc po co jeszcze to ? Napisałam Bartkowi żeby, się ode mnie już odpierdoliła, zobaczymy co dalej będzie. Naprawdę nie mam ochoty nadal słuchać jak to ja jestem zła. Jutro rozpoczęcie roku, znów będe na nim zamulona, cóż, dawne sprawy widocznie nie mijają. Kurczę, to wszystko jest coraz bardziej skomplikowane, nigdy nie pomyślalam że, ktoś kto był mi tak blisko mógł się stać tak daleko, aż tak daleko ! Ostatnie wyjeście na dwór.. kurwa! Jak ktoś może być tak bezczelny i czytac moje najbardziej bolące sms na głos ! A Ty !? Ty nic nie zrobiłeś, jak ja moge na Ciebie liczyc !? Jak oni mogli napisać do Karola a Ty nic nie zrobiłeś ! Wiesz co czuję !? Czy Ty wg rozumiesz jak ja Ci mówie o swoich uczuciach !? Czy tylko ich słuchasz, aby Twoje zmniejszyć ?! Nie wierzę, nie wierzę jak ludzie mogą być bezczlni.
Zdobyć moje zaufanie ? Hm, teraz to chyba nie możliwe. Czuję że, nie potrafie już ufać, potrafię tylko i wyłącznie Kochać, nawet nie potrafię rozmawiac, wiem że, to za mało. Ja naprawdę się staram, tylko poprostu, ja nie mam już nic w sobie, czuje pustkę. Kiedyś napewno próbowałabym się już zabić, a teraz ? Teraz nie chce umierać. Bo gdy przesunę się w przyszłość, szczerzę to widzę się jako szcześliwą Paulinę. Może taką na studach, w mieszkaniu z duża ilością osób i tą jedną najwspanialszą, no dobra moze czterema < 3 . Moze teraźniejszośc jest taka przez mój wiek ? Może ja nie rozumiem bardzo dużo rzeczy ? Sama nie wiem. Ostatnia wolna noc, poświęce ją na przemyślenie, jutro muszę chyba jakos wyglądac...
Dziś znalazłam mój stary pamiętnik . Z ciekawością zaczęłam go czytać . Z dnia 21.07.09r Widniał napis ` Kocham Cię ` . Z oczu nagle zaczęły mi kapać łzy , nie wiem dlaczego , w końcu nie byłam smutna . Może dlatego, że tamte dni były najpiękniejsze w moim życiu. Tak bardzo bym chciała, żeby sie nigdy w życiu nie skończyl. Jednak wie, że to już neidługo będzie koniec. Nie jestem tego wszystkiego warta.
Kiedy byłam wam potrzebna albo coś wam sie nie układało. byłam waszą najlepsza przyjaciółką .Opowiadałyście wszystko co chciałyście żebym utrzymała w tajemnicy. ja tez mogłam wam sie pożalić.. choć nie zawsze.. zawsze podnosiłam was gdy upadałyście. pomagałam wyjaśnić coś co się komplikowało.. pokazywałam wam swój uśmiech mimo tego, że chciało mi się płakać.. chciałam wam pokazać, że nasze życie jest piękne dzięki naszej przyjaźni.. ZAWSZE stawałam na głowie żeby rozwiazac wasze problemy, zaniedbując tym swoje sprawy.. Jeżeli był problem, którego nie dało się rozwiązać, byłam przy was żebyście nawet na chwile nie poczuły się samotnee.. I nagle coś zaczęło się psuć.. Zaczęłyście się miedzy sobą kłucić.. O wszystko.. Zapewniałyście, że moge sie spotykać z każdą z was a tej drugiej nie bedzie to przeszkadzało.. Ale przeszkadzało.. zaniedbywałam rodzine.. a wy poprostu przestałyście zauważać że ja też mam problemy..
Był dziś u mnie Kajak i Karol, fajnie było. Dziś mialam znów krew w wkłociu, plus od około 2 h mnie całą czepie.
Cały dzień jedyna jaka piosenka u mnie lepiała to ta < 33